Czołem!!
Podobno w dobie internetu papierowe ziny przechodzą do lamusa. Może i tak, nie wiem. Wiem jedno żadna strona internetowa (czyli tzw. webzine) nie zainteresuje mnie na dłużej niż 5 minut. Patrząc na litery migające do mnie z ekranu (tak jak Wy teraz patrzycie...o ile ktoś to czyta) nie mam tego uczucia, że czytam coś w co ktoś włożył kupę zaangażowania i pracy. No i z kompem nie wypada chodzić do toalety, a wiadomo gdzie czytanie zinów daje najwięcej satysfakcji.

Blog ten nie ma na celu stania się antologią zinów czy coś koło tego. Po prostu w wolnych chwilach będę wrzucał informacje odnośnie różnych nowszych bądź starszych rzeczy. Gdyby ktoś chciał mi w tym pomoc niech do mnie pisze.

szacuneczek/maciek

Aha. Jeśli ktoś ma jakieś stare/nowe ziny na zbyciu niech też da znać!

Komentarze