Patrząc na numer ziniacza nietrudno się domyślić, że Darek z ekipą już dość długą bawią się w edytorstwo. Miałem okazję przeczytać jakieś starsze numery i na jakąś "kaszane" nie ma co liczyć.
Objętościowo jak dla mnie jest optymalnie, nie za dużo i nie za mało. Skład komputerowy (ale nawet nieźle wygląda) wydrukowany na szarym papierze takim jak do pakowania paczek. W środku można przeczytać wywiady z:
- Meinhof
- All Wheel Drive,
- Profanacją,
- Delicjami (taki dość niestandardowy wywiad),
- Bron Anew,
Do tego kilka recenzji rzeczy, które prawie wszyscy siedzący w klimatach raczej znają.
Wywiady stoją na dość niezłym poziomie ale dla mnie ten zin to przede wszystkim relację z koncertów jakie robi ekipa Liberation na tak zwanym "nielegalu". W 2008 roku miały miejsce 4 takie imprezy, m.in. w opuszczonej fabryce dżemów. Chłopaki w dniu koncertu przygotowują miejsce (obijają wykładziną, stawiają bar) a po koncercie zwijają sprzęt i spadają do domu hehe. Kasa za wjazd na ogół idzie na wynajęcie generatora. Inicjatywa jak dla mnie zajebista. Po aktualne informacje odnośnie koncertów walić na stronę: http://www.rkd.art.pl/ .
Do tego dochodzą jeszcze kilka kolumn, relacje z wypadu na Zakaukazie, Chin, Finlandii. Relacje z Alter Pikniku (Pieńsk) i z festiwalu Puntala-Rock ( Finlandia, trochę obszerniejszą można znaleźć w przedostatnim numerze "Ściany Wschodniej"). A na zakończenie fragmenty książęk o Crass i Raf'ie.
Całość jak dla mnie zajebista, czekam na 18ke.
Cena to chyba 8 zeta plus poczta.
http://www.myspace.com/liberationzine
"- Tu widzę salę do grania, tam bar - wskazał pomieszczenia w budynku gospodarczym - tam postawimy agregat i do przodu.
Chwilę popatrzyliśmy i stwierdziliśmy wszyscy: tak, to może się udać.
Szybko obmierzyliśmy miejsce. Wyliczyliśmy, co będzie potrzebne (stare wykładziny dywanowe na okna i bramę, stare dechy i meble na stoły do konsoli i baru, dużo chęci i ręce do pomocy). Jedynym zagrożeniem mogła być Policja lub Straż Leśna. Więc ustaliliśmy, że w razie co zwijamy "sprzęt" i zamykamy impreze." - Rolnik
Objętościowo jak dla mnie jest optymalnie, nie za dużo i nie za mało. Skład komputerowy (ale nawet nieźle wygląda) wydrukowany na szarym papierze takim jak do pakowania paczek. W środku można przeczytać wywiady z:
- Meinhof
- All Wheel Drive,
- Profanacją,
- Delicjami (taki dość niestandardowy wywiad),
- Bron Anew,
Do tego kilka recenzji rzeczy, które prawie wszyscy siedzący w klimatach raczej znają.
Wywiady stoją na dość niezłym poziomie ale dla mnie ten zin to przede wszystkim relację z koncertów jakie robi ekipa Liberation na tak zwanym "nielegalu". W 2008 roku miały miejsce 4 takie imprezy, m.in. w opuszczonej fabryce dżemów. Chłopaki w dniu koncertu przygotowują miejsce (obijają wykładziną, stawiają bar) a po koncercie zwijają sprzęt i spadają do domu hehe. Kasa za wjazd na ogół idzie na wynajęcie generatora. Inicjatywa jak dla mnie zajebista. Po aktualne informacje odnośnie koncertów walić na stronę: http://www.rkd.art.pl/ .
Do tego dochodzą jeszcze kilka kolumn, relacje z wypadu na Zakaukazie, Chin, Finlandii. Relacje z Alter Pikniku (Pieńsk) i z festiwalu Puntala-Rock ( Finlandia, trochę obszerniejszą można znaleźć w przedostatnim numerze "Ściany Wschodniej"). A na zakończenie fragmenty książęk o Crass i Raf'ie.
Całość jak dla mnie zajebista, czekam na 18ke.
Cena to chyba 8 zeta plus poczta.
http://www.myspace.com/liberationzine
"- Tu widzę salę do grania, tam bar - wskazał pomieszczenia w budynku gospodarczym - tam postawimy agregat i do przodu.
Chwilę popatrzyliśmy i stwierdziliśmy wszyscy: tak, to może się udać.
Szybko obmierzyliśmy miejsce. Wyliczyliśmy, co będzie potrzebne (stare wykładziny dywanowe na okna i bramę, stare dechy i meble na stoły do konsoli i baru, dużo chęci i ręce do pomocy). Jedynym zagrożeniem mogła być Policja lub Straż Leśna. Więc ustaliliśmy, że w razie co zwijamy "sprzęt" i zamykamy impreze." - Rolnik
Komentarze
Prześlij komentarz