Detox # 5

W posiadanie zina weszłem (wszedłem - dla polonistów) dzięki uprzejmości kolegi Sonii (zresztą tak jak w przypadku 4ki) za co wielkie dzięki :). "Detox" jest zinem robionym w 100% metodą DIY, Paweł nawet ubolewa nad tym, że się musiał przerzucić z maszyny do pisania na kompa.

Na okładce mamy napisane metal/grind/punx zine, szczególnie pierwszy wyraz może trochę odrzucać. Nie żebym miał coś przeciwko muzyce ale "metalowe" ziny są na ogół dość kiepskie (szczególnie rozbraja mnie jeden, w którym redakcja składa się z 2 osób, redaktora naczelnego i zastępcy hehe). No, ale wracając do"Detox'a" to klasa sama w sobie, mimo że 5tka wyszła wybitnie metalowo, nie ma tu miejsca dla pacjentów lubiącymi pomachać prawą ręką itp. Choć nie wszystkie materiały są "poprawne politycznie".

W środku sporo wywiadów, z których wszystkie prezentują naprawdę wysoki poziom. A przepytanie zostali m.in: Goat Tyrant (jakieś mega mroczne szatany), Helleraiser (pozdro Odyńcu!!), Adrian (Empheris, Hellish, R'Lyeh zine), Persecutor, Psychoneurosis (zajebiście długi "pośmiertny wywiad"), Jan Chrzciciel, Brewery Distro do tego kilka nazw, które kompletnie mi nic nie mówią.

Oprócz tego na zawartość składa się trochę relacji z koncertów, recenzje muzyki i zinów. Z racji tego, że między 4ką i 5ką upłynęło jakieś 5 lat niektóre materiały nie grzeszą aktualnością.

Podsumowując można napisać, że "Detox" to zajebisty "metalowy" zin w "punkowym" stylu hehe. Jak ktoś będzie mieć pod ręką to niech łyka bez zastanowienia.

Cena to chyba jakoś 6 zetów.

detox01@wp.pl

"Czas na teksty. Wal ogólnie o czym one traktują i czy niosą w sobie jakieś konkretne przesłanie? - Teksty już są. Są raczej grafomańskie. Nie wiem czy mają przesłanie, na pewno większość tekstów jest o czymś. Bez wątpienia daleko im do moralizatorstwa, choć podejmują jak myślę ważne sprawy. Głupio pisze się o własnych tekstach, także serdecznie zapraszam do ich poczytania/posłuchania (są na stronie zespołu)" - Jan Chrzciciel


Komentarze