Jako, że idą święta można sobie sprezentować kilka zinów, które ukazały się nie dawno.
Na pierwszy ogien idzie Caramba pewnie dlatego, że czekałem na nią dobre z pół roku. Czekałem, czekałem i w zasadzie tyle. Zina w większości to przedruki z netu albo z innych zinów. W zasadzie prawie wszystko już gdzieś było. Ale i tak warto mieć to na papierze.
Następna w kolejce to nowa "Strzykawka" w zasadzie jeszcze jej nie czytałem ale zawartość raczej standardowa (czyt. deathcore/grindcore/hardcore) bo na pewno standardowa dalej jest mega mała czcionka i chujowa okładka (pozdrawiam autora tego dzieła).
I na koniec chyba najfajniejsze z opisywanych pozycji. Najnowszy bunkeir, który wyszedł po jakiś 10 latach (??) przerwy. Zina czyta się naprawdę bardzo dobrze. W środku trochę wywiadów, trochę artykułów, raelacje m.in z trasy Meinhof bo Brazylii (autor jest gitarzystą kapeli). Po ten twór zdecydowanie warto sięgnąć.
Pytać o wszystko można w Caramba Distro.
http://carambahcpunk.blogspot.com/
Na pierwszy ogien idzie Caramba pewnie dlatego, że czekałem na nią dobre z pół roku. Czekałem, czekałem i w zasadzie tyle. Zina w większości to przedruki z netu albo z innych zinów. W zasadzie prawie wszystko już gdzieś było. Ale i tak warto mieć to na papierze.
Następna w kolejce to nowa "Strzykawka" w zasadzie jeszcze jej nie czytałem ale zawartość raczej standardowa (czyt. deathcore/grindcore/hardcore) bo na pewno standardowa dalej jest mega mała czcionka i chujowa okładka (pozdrawiam autora tego dzieła).
I na koniec chyba najfajniejsze z opisywanych pozycji. Najnowszy bunkeir, który wyszedł po jakiś 10 latach (??) przerwy. Zina czyta się naprawdę bardzo dobrze. W środku trochę wywiadów, trochę artykułów, raelacje m.in z trasy Meinhof bo Brazylii (autor jest gitarzystą kapeli). Po ten twór zdecydowanie warto sięgnąć.
Pytać o wszystko można w Caramba Distro.
http://carambahcpunk.blogspot.com/
Komentarze
Prześlij komentarz