Burning Abyss # 8

Jakiś czas temu przy okazji powrotu Infernal Death zacząłem nadrabiać zaległości w zinach obracających się kręgach metalowych. Jakoś pierwszy na tapetę poszedł Burning Abyss.

Nazwa od kilku lat obijała mi się o uszy ale jakoś nigdy nie wpadł w moje łapska. Po rozpakowaniu pierwsze co przyciągnęło moją uwagę to, to że zine jest po angielsku hehe. Dobrze, że na kiblu łapie mi wifi i działa google translator. Druga rzecz to to, że zine jest wydany w pełni profesjonalnie (tak jak R'Lech czy swego czasu Mega Sin).

W środku masę czytania. Z ciekawszych rzeczy to wywiady z Immolation (mega obszerny i treściwy), Medico Peste, Necros Christos, fajny artykuł o Massacra. Do tego kupa rzeczy mniej ciekawych ale wszystko na odpowiednim poziomie. Oczywiście z obowiązku napiszę, że zine zawiera full recenzji zarówno muzyki jak i zinów. Brakuję mi tu za to jakiś artykułów. Coś tam niby jest o ulubionych, klasycznych albumach ale trochę mało. Do tego trochę takie czepianie się na siłę np. słabego angielskiego innych edytorów. Mi to nie przeszkadza, pewnie jakby Maciek poczytał Los Alamos to by zwątpił hehe. Czasem tez wydaje mi się, że na siłę próbuje promować swoją kapelę, ale w końcu jego zine, może robić co chce.

Ogólnie wszystko cacy, super skład niezła treść. Kilku rzeczy mi zabrakło ale kogo to obchodzi. Oprócz zina gość prowadzi distro gdzie można dorwac kilka fajnych rzeczy ale można kupić też stare taśmy Sepultury za jakieś 30 zeta hehe. Pewnie 9tkę też łyknę jak wyjdzie.

b_abyss@interia.pl


Komentarze