Trzynas Kefiras # 4

Ten post to w zasadzie taka ciekawostka. Opisywany zin wpadł mi jakoś przypadkowo w łapy. Jest fajnie wydany (tekturowa okładka), fajnie zrobiony (czytaj wyklejany), zawiera dużo zdjęć itp. Ma tylko jeden minus. Jest napisany w języku, którego całkowicie nie rozumiem (za moich czasów pierwszym językiem obcym uczonym w szkołach by angielski) mianowicie cyrylicą.

Zin jest z Białorusi i treściowo obraca się chyba głównie w klimatach "skłotowych". Ciężko powiedzieć po samych obrazkach. Pewnie w jakiś polskich distrach można to dorwać za jakieś grosze. Jak potrafi rozczytać te szlaczki to niech bierze w ciemno.

aggrrrh@riseup.net

Komentarze